Tak "cyrhlenie" to korowanie żywego drzewa, najczęściej ośnikiem (kto widział "żywy" ośnik?). Wiosną korowane były odziomki dużych drzew. Skutkiem tego drzewa te usychały stojąc. Lepsze z nich, "sposobniejsze" do budowy wykorzystywano po ścięciu w ciągu następnej zimy. Mniejsze drzewa, krzewy i podrosty ścinano i palono na miejscu. Dzięki temu umożliwiano zarastanie trawami - taką polanę wykorzystywano głównie do wypasu. Cyrhla to nazwa używana wa Tatrach i na Podhalu. Odpowiednikiem jej w Bieszczadach jest czerteż, czerteżenie. A tak bardziej ogólnie jest to przykład "gospodarki żarowej". Gospodarka żarowa kiedyś była stosowana bardzo szeroko w Europie, Azji. I dzisiaj, współcześnie, można znaleźć przykłady jej stosowania, w Ameryce znana jest pod nazwą "slash and burn". W niedalekiej Finlandii każdego roku organizowane są pokazy takich praktyk w postaci kultowo-skansenowej. W Polsce, na niżu, informację o tym, że wioska/miejscowość powstała na drodze wypalania lasu, zawiera nazwa "łaz/łazy" Ale to już inna historia.
Comments
Tak "cyrhlenie" to korowanie żywego drzewa, najczęściej ośnikiem (kto widział "żywy" ośnik?). Wiosną korowane były odziomki dużych drzew. Skutkiem tego drzewa te usychały stojąc. Lepsze z nich, "sposobniejsze" do budowy wykorzystywano po ścięciu w ciągu następnej zimy. Mniejsze drzewa, krzewy i podrosty ścinano i palono na miejscu. Dzięki temu umożliwiano zarastanie trawami - taką polanę wykorzystywano głównie do wypasu. Cyrhla to nazwa używana wa Tatrach i na Podhalu. Odpowiednikiem jej w Bieszczadach jest czerteż, czerteżenie. A tak bardziej ogólnie jest to przykład "gospodarki żarowej". Gospodarka żarowa kiedyś była stosowana bardzo szeroko w Europie, Azji. I dzisiaj, współcześnie, można znaleźć przykłady jej stosowania, w Ameryce znana jest pod nazwą "slash and burn". W niedalekiej Finlandii każdego roku organizowane są pokazy takich praktyk w postaci kultowo-skansenowej. W Polsce, na niżu, informację o tym, że wioska/miejscowość powstała na drodze wypalania lasu, zawiera nazwa "łaz/łazy" Ale to już inna historia.